SIŁA czy MOC? Oto jest pytanie
Wydaje nam się, że żyjemy dzięki siłom, które kontroluje człowiek, ale w rzeczywistości rządzi nami moc płynąca z ukrytych źródeł- moc, nad którą nie mamy kontroli.
W moim ogrodzie zakwitło w końcu oregano, zatem postanowiłam zrobić macerat olejowy, który uwielbiam stosować jako dodatek np. do sałatek.
O właściwościach bakteriobójczych i grzybobójczych preparatu, chyba nie trzeba nikomu wspominać? Macerat z oregano jest moim pomocnikiem w "walce" z grzybami, bakteriami, wirusami i pasożytami. Ponadto stymuluje układ odpornościowy i łagodzi ukąszenia i wypryski.
Kto naprawdę nie zna mocy olejku, będzie miał zadanie do odrobienia. Oczywiście domowy macerat jest nieco słabszy od skondensowanego olejku, zatem można używać go więcej zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Zacznijmy od przepisu.
Potrzebujemy:
- dwie solidne garście listków wraz z kwiatostanem,
- olej słonecznikowy nieoczyszczony lub oliwa z oliwek,
- moździerz,
- spirytus.
Wykonanie:
Skropione spirytusem oregano ucieramy przez chwilę w moździerzu i odstawiamy na 15 min. W tym czasie podgrzewamy olej. Ja na ten cel poświęcam 2 szklanki. Ciepłym olejem (pilnujemy żeby nie był za gorący) zalewamy oregano i w wyparzonym słoiku trzymamy w słonecznym miejscu ok 3 dni. Albo zalany gorącym olejem trzymamy w kąpieli wodnej ok 3 godzin, delikatnie go podgrzewając.
Z ciekawostek dodam, że energia zioła wzmacnia w nas uczucie miłości do samego siebie❤️ Już starożytni Grecy i Rzymianie wykorzystywali je do celów leczniczych. Nazwa oregano pochodzi od greckich słów oros i ganos, oznaczających „radość z góry”. Moc ziół jest ogromna. Zaufajcie naturze.
Copyright 2017, Republika Słońca